czwartek, 1 września 2011

Samowola budowlana na kupionej działce, czyli o tym jak nie płacić za cudze błędy


Ostatni wpis poświęciłam pułapkom jakie mogą wiązać się z zakupem nieruchomości na której planujemy budowę. Dyskusja, w której wzięłam udział na jednym z forów internetowych uświadomiła mi, że warto poświęcić jeszcze kilka słów ryzyku jakie wiąże się z zakupem nieruchomości zabudowanej, a ściślej rzecz ujmując- zabudowanej samowolą budowlaną.


Jakie to ryzyko?- możemy zapytać- przecież jeśli to nie my dopuściliśmy się samowoli, nie powinniśmy za nią odpowiadać!


Niestety, przepisy regulują ten problem w odmienny sposób. Zobowiązanym do usunięcia skutków samowoli budowlanej jest właściciel nieruchomości na której samowolnie wzniesiono budynek. Inspektora nadzoru budowlanego nie będzie interesowało kto dopuścił się samowoli. Odpowie za nią ten kto będzie właścicielem nieruchomości w momencie w którym inspektor nadzoru budowlanego wyda decyzję.


Pisząc odpowie mam na myśli: albo obowiązek uiszczenia wymierzonej opłaty legalizacyjnej (jeśli legalizacja w ogóle okaże się możliwa) albo obowiązek wykonania nakazu rozbiórki (w razie braku możliwości legalizacji spowodowanego np. niezgodnością obiektu z planem miejscowym). Czym innym jest odpowiedzialność karna (tak, samowola budowlana to przestępstwo!), bo tą zawsze poniesie sprawca samowoli. 


W grę wchodzą znaczące kwoty. Opłata legalizacyjna w przypadku obiektów wymagających zgłoszenia wynosi w zależności od rodzaju obiektu 2.500 zł lub 5.000 zł. Ta sama opłata dla obiektów zrealizowanych bez wymaganego pozwolenia na budowę wynosi nawet kilkanaście razy więcej (!). Dla przykładu legalizacja domku letniskowego to wydatek rzędu tak 25.000 zł.  


Jak w takim razie nie kupić kota w worku? Przed nabyciem nieruchomości poprośmy właściciela żeby okazał pozwolenie na budowę. Zgodnie z Prawem budowlanym, ma obowiązek je przechowywać przez cały okres użytkowania obiektu! Nie dajmy się zwieść zapewnieniom, że właściciel miał pozwolenie, ale je zgubił- w takiej sytuacji  powinien wystąpić o odpis pozwolenia lub co najmniej zaświadczenie, że pozwolenie zostało wydane.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Witam,
dom kupiłam w 1984 roku od brata, który nie może odnaleźć planów budowy domu. Pech chciał, że życzliwy sąsiad nasłał na mnie kontrolę (Inspektorat Nadzoru Budowlanego).Gdzie powinnam wystąpić o odpis pozwolenia na budowę czy zaświadczenie że takie pozwolenie zostało wydane?

Agata Legat pisze...

Przed 1994 r. to organy gminy były właściwe do wydawania pozwoleń osobom fizycznym. Warto więc zacząć poszukiwania od urzędu gminy. Pozdrawiam