Dziś
powrócimy do problemu zarysowanego już w notce z dnia 24 lutego 2012 r.: czy
elektrownie wiatrowe są urządzeniami infrastruktury technicznej?
Przypomnijmy,
że dla tego rodzaju urządzeń wolno wydać warunki zabudowy pomimo, że nie spełniają
wymogu dobrego sąsiedztwa. To ważne, bo o ile ze znalezieniem dobrego
sąsiedztwa dla domu jednorodzinnego zazwyczaj nie ma większych problemów, to o
dobre sąsiedztwo dla elektrowni wiatrowej nie jest już tak łatwo:)
Nie będzie w przesadą, jeśli napiszę, że w orzecznictwie sądów administracyjnych dominuje pogląd, że elektrownie wiatrowe są urządzeniami infrastruktury technicznej. Osobiście pogląd ten podzielam.
Dziś chciałabym jednak oddać głos "drugiej stronie". Polecam zatem lekturę stosunkowo "świeżego" wyroku WSA w Gdańsku (uwaga! wyrok nieprawomocny!),Wyroków WSA w Bydgoszczy: II SA/Bd 768/10, II SA/Bd 371/11 (uwaga wyrok nieprawomocny!) i II SA/Bd 714/09 oraz Wyroku WSA w Rzeszowie (uwaga! wyrok nieprawomocny i uchylony przez NSA).
Dla mnie interpretacja przepisów zawarta w ww. wyrokach z różnych przyczyn nie jest przekonywująca. A dla Państwa?
1 komentarz:
Problem jest na pewno ciekawy i powszechnie występujący - argumenty zarówno za jednym, jak i za drugim stanowiskiem mogą być uznane za przekonywujące.
Jeśli przyjmie się, że elektrownia wiatrowa wymaga dobrego sąsiedztwa, to w znacznej części przypadków konieczny będzie miejscowy plan, czyli budowa wiatraków będzie trwać miesiącami i latami (pomijając miesiące na decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach). Nie wydaje się to spójne z promowaniem OZE.
Chyba, żeby przyjąć - pół żartem, pół serio - dobre sąsiedztwo jest wtedy, gdy na horyzoncie widać inny wiatrak.
Prześlij komentarz